Part 15

 

17. Surah al-Isrâ'

[NOCNA PODRÓŻ, objawiona w Mekce]

W imię Boga Litościwego i Miłosiernego.

l. Chwała niech będzie Bogu! który nocą przewiódł swego sługę z kościoła Mekki, do kościoła Jerozolimskiego; którego ścianom błogosławiłem, aby znalazł w nim znaki mojej potęgi. Bóg widzi i rozumie wszystko.

2. Dałem Mojżeszowi Pentateuchum, aby prowadził synów Izraela, im zabronili szukać innej potęgi prócz Boga.

3. W arce zachowałem Noego i jego potomstwo; on był wiernym sługą.

4. Przepowiedziałem Hebrajczykom w księgach świętych, że po dwakroć zepsuci oddadzą, się niesłychanym bezprawiom.

5. Skoro nadeszła pierwsza epoka, pobudziłem przeciw wam sługi moje, oni zebrali ogromne wojska; ponieśli wojnę na łono mieszkań waszych, i sprawdziło się proroctwo.

6. Po tem nieszczęściu, dozwoliłem wam zwycięztwa nad nieprzyjaciółmi waszemi, zwiększyłem waszą potęgę, i liczbę dzieci waszych.

7.. Cokolwiek złego lub dobrego czynicie, czynicie to sami dla sieble. Gdy przyszedł drugi okres nieszczęść waszych, nieprzyjaciele wasi roznieśli między was trwogę, weszli do kościoła jak pierwszym razem, i zburzyli go.

8. Bóg, może wam jeszcze przebaczyć, lecz jeżeli wrócicie do zbrodni, ramie Jego gotowem będzie w was uderzyć. Piekło będzie więzieniem złośliwych.

9. Koran prowadzi drogą najbezpieczniejszą; on wiernym zapowiada szczęście.

10. On dobroczynnym, ogłasza chwalebną nagrodę.

11. Niedowiarki, oddani będą srogości kar.

12. Człowiek zamiast o dobro, o zło prosi, i w swych chęciach jest gorący.

13. Noc i dzień świadczą o mocy i potędze Boga. Noc pokryłem zasłoną,, a oblicze dnia oświeciłem, iżbyście używali go na dostanie mych darów. Dzień służy wam do rachuby lat i czasu; wszędzie jaśnieje piętno mądrości Boga.

14. Człowiek ptaka swego nosi na szyi, w dzień zmartwychwstania, okażę mu księgę otwartą,, i powiem mu:

15. Czytaj tę księgę, i patrz sam na rachunek twych dobrych i złych uczynków.

16. Czy będziecie postępować za światłem, czy za ciemnotą, to sami dla siebie pracować będziecie. Nie karałem ludów, nim ich nie ostrzegłem, głosem Proroków moich.

17. Gdy chciałem zniszczyć które z miast, ostrzegałem pierwej naczelników ludu, oni trwali w swem zaślepieniu, i słowo moje spełniło się, miasta w swych gruzach zostały zgrzebane.

18. W czasach Noego, ileż narodów zniszczyłem, wszystkie przewinienia ludzkie odkryte są, oczom Przedwiecznego.

19. Podług woli mojej rozdawać będę dobra ziemskie; udzielę je temu, kto ich z upragnieniem żądać będzie, potem niewiernych pogrążę w piekielne zarzewie, gdzie na hańbę wskazani zostaną.

20. Kto zapalony żądzą życia przyszłego, wierny, będzie iść droga, słuszności, ten stanie się przyjemnym Bogu.

21. Jednym i drugim, udzielę łask moich, nikomu ich nie odmówię.

22. Patrz jakie stopnie ustanowiłem między ludźmi na ziemi; w życiu przyszłem, wierni daleko większe i chwalebniejsze posiądą.

23. Nie dawaj równego Bogu, i nie spoczywaj bez Jego chwały i czynienia cnoty.

24. Bóg zaleca ci abyś czcił tylko Jego jednego; On każe ci być dobroczynnym dla twoich, czy to z nich jedno, czy oboje, przyjdą do starości. Strzeż się, abyś im pogardy nie okazał i napomnień nie dawał; przemawiaj do nich zawsze z uszanowaniem.

25. Bądź dla nich czułym i uległym, i tę modlitwę zanoś do nieba: Panie! okaż swe miłosierdzie nad tymi, którzy mię w dzieciństwie karmili.

26. Bóg czyta w głębi serc waszych; On wie, czy jesteście sprawiedliwi.

27. On przebaczy tym którzy się do Niego zwrócą.

28. Oddawaj twym bliźnim coś im winien, dawaj jałmużnę ubogim i podróżnym, i nie trwoń nierozsądnie twych bogactw.

29. Marnotrawcy, są braćmi Szatana, a szatan był niewiernym Bogu.

30. Jeżeli nie możesz wesprzeć potrzebującego, z powodu iż sam błagasz pomocy u Przedwiecznego, przynajmniej przemawiaj doń z ludzkością.

31. Nie wiąż twego ramienia do szyi, i nie wyciągaj o ile jest długiem; a to z obawy, abyś nie został narażonym na naganę, lub skazanym na żebractwo.

32. Bóg według swego upodobania, otwiera lub zamyka swe skarby; On widzi i zna tych, którzy mu wiernie służą.

33. Niech bojaźń ubóstwa, nie doprowadza was do zabijania własnych dzieci, ja ich i wasze potrzeby opatrzę; a taki postępek jest zbrodnią szkaradną.

34. Unikaj rozpusty, bo jest drogą do zbrodni, a ta prowadzi do piekła.

35. Nie przelewaj krwi ludzkiej, chyba na dopełnianie słuszności; Bóg tego wam zabrania. Potomkowie zabitego, będą w mocy począć, co zechcą z zabójcą, jednakże zostając sami pod opieką prawa, nie mogą żądać jego śmierci, boby przestąpili przepisane sobie granice.

36. Patrz, abyś nie dotknął dóbr sieroty, chyba na ich ulepszenie, opiekuj się niemi, póki nie dojdą do lat oznaczonych. Wypełniajcie wasze obowiązki, bo zdacie z nich rachunek.

37. Mierzcie i ważcie sprawiedliwie, to zawsze lepiej i korzystniej w ostatnim rezultacie.

38. Nie starajcie sią zgłębiać tego, czego nie możecie wiedzieć; zdacie rachunek z widzenia, słyszenia, i z serc waszych.

39. Nie stąpajcie po ziemi dumnie; ani jej dzielić na połowę, ani wyrównywać wysokości gór, nie możecie.

40. Wszystkie takie uczynki są zbrodnią w oczach Wszechmocnego.

41. Bóg objawił tobie tę naukę, wyjęta, z ksiąg mądrości; nie dawaj Mu równego, iżbyś okryty hańbą, nie został wtrącony do piekła.

42. Czyż powiecie, że Bóg was wybrał za swe dzieci, i że miał córki, przez obcowanie z aniołami? Możecież wyrzec takie bluźnierstwa?

43. Chciałem wytłumaczyć ludziom w Koranie ich powinności; lecz moja gorliwość, posłużyła im tylko do oddalenia się od wiary.

44. Powiedz im, że gdyby byli jacy Bogowie prócz Najwyższego, usiłowaliby pewnie otworzyć sobie drogę do Jego tronu.

45. Chwała niech będzie Wszechmocnemu, oddalcie od Niego te bluźnierstwa.

46. Siedm Niebios chwali Go, ziemia powtarza tę chwałę, wszystko co świat ogarnia, głosi Jego wielkość; lecz wy nie zdołacie zrozumieć ich pieśni. Wszechmocny jest łagodny i miłosierny.

47. Gdy będziesz czytał Koran, między tymi którzy niewierzą w życie przyszłe a tobą, rozciągnę nieprzenikliwą zasłonę.

48. Serce ich nią osłonię, iżby nie mogli zrozumieć, a w uszy ciężar położę.

49. Gdy z Koranu wykładasz im o jedynym Bogu, oni co prędzej uciekają od ciebie.

50. Wiem co myślą, gdy ciebie słuchają; a co ukrywają w sobie, gdy jedni drugim mówią: wy idziecie za szaleńcem.

51. Patrz do kogo cię porównywają. Oni są w błędzie i nie znajdą drogi prawdy.

52. Możeż to być, mówią niewierni, abyśmy stawszy się kością i prochem, znowu ożywieni zostali?

53. Mów im: Choćbyście kamieniem, żelazem lub czemkolwiek bądź byli, zmartwychwstaniecie. Któż nas powróci do życia? Ten kto was stworzył po raz pierwszy. Potrząsają głową, i pytają: Kiedyż to nastąpi? odpowiedz im: zapewne nie długo.

54. Wów dzień Bóg was z grobu wywoła; wy Mu odpowiecie głosząc Jego chwałę; zdawać się wam będzie, żeście tylko chwilę w nim byli.

55. Zalecaj sługom moim uczciwość w słowach, aby szatan nie zasiał między nimi niezgody. On jest jawnym nieprzyjacielem człowieka.

56. Bogu wiadomem jest co się kryje w głębi serc waszych; On może podług upodobania przebaczać wam, lub karać was. Nie posłałem ciebie na to, iżbyś był ich obrońcą.

57. Bóg wie, co jest na niebie i na ziemi; On podniósł Proroków jednych nad drugich; Dawidowi dał księgę Psalmów.

58 Mów im: Jakkolwiek wzywaliście Bogów waszych, nie zdołają, oni odjąć lub odmienić złego które was czeka.

59. Te same bogi, do których oni zanoszą, swe modły, o ile mogą, usiłują iżby się zbliżyć do Najwyższego. Same czekają, Jego miłosierdzia, i lękają, się kar straszliwych.

60. Zniszczę lub srogo ukarzę wszystkie miasta na ziemi, gdzie zamieszkują niewierni, nim dzień zmartwychwstania nadejdzie; taki jest wyrok Boga, zapisany w księdze.

61. Poselstwu twojemu dopomógłbym cudami, gdyby wierzono w te, które przed tobą zdziałałem. Tamudejczykowie, nic zabiliż owej cudownej wielbłądzicy, którą im zesłałem? Na to tylko zsyłałem cuda, aby natchnąć bojaźnią.

62. Ogłosiłem tobie, że moc Boża ogarnia wszystkich ludzi; objawienie, które przez łaskę moją na ciebie zesłałem, będzie celem pokuszenia, równie jak owo przeklęte drzewo, o którem już wspomniano w Koranie; przestraszę niewiernych, ale to tylko powiększy ich błędy.

63. Rozkazałem aniołom, aby czcili Adama; wszyscy przed nim upadli, Eblis tylko był nieposłuszny; mamże się kłaniać temu, rzekł, któregoś z błota ukształcił.

64. Panie! dodał on, jeżeli odłożysz karę Twą do dnia zmartwychwstania, zarzucę więzy na potomstwo tego, któregoś wyniósł nademnie; mało będzie takich, którzy się wymkną z mych sideł.

65. Idź, rzekł Bóg, a wszyscy którzy pójdą za tobą, będą wraz z tobą w piekle i męczarnie osiągną w nagrodę.

66. Spraw, niech się ludzie staną posłuszni głosowi twojemu; napadaj na nich z całemi twemi wojskami; pomnażaj ich bogactwa i liczbę ich dzieci; pochlebiaj im słodkiemi nadziejami, jednak wszystkie twoje obietnice będą zwodnicze.

67. Nie będziesz miał mocy nad mojemi sługami, opieka moja będzie dla nich bezpiecznem schronieniem.

68. Waszym Bogiem, wierni! jest ten, którego sprawą, okręta żeglują po morzu, aby wam obfitość przynosiły. On jest dla was pełnym dobroci.

69. Gdy wpośród wód ściga was jakie nieszczęście, uciekają wówczas daleko Bogi wasze. Jeżeli Bóg was z niebezpieczeństwa ratuje, jeżeli was wraca na łono rodziny, wy Go rzucacie, boście niewdzięczni.

70. Czyż wam się zdaje, że możecie uchronić się od Jego pocisków? Nie zdołaż On otworzyć przepaść pod waszemi nogami? lub spuścić na wasze głowy kamieniste obłoki? Gdzież wówczas znajdziecie ucieczkę?

71. Jesteścież pewni, że was nigdy nie wyprowadzi na morze, iżby tam karząc waszą niewdzięczność, rozpuścił na was ogromne wichry, które was w falach morskich pochłoną; któżby się znalazł, żeby was wtenczas wybawić?

72. Okryłem chwałą dzieci Adama, utrzymywałem ich na ziemi i morzu, karmiłem czystemi pokarmami, i wywyższyłem nad inne stworzenia.

73. Przyjdzie dzień, w którym zgromadzę wszystkie narody Z ich rządcami; daną będzie każdemu w prawą rękę Jego księga, i każdy czytać będzie swe czyny, za które sprawiedliwą odbierze nagrodę.

74. Kto wtem życiu nie widzi, zostanie ślepym i wprzyszłem, bo zszedł z prawej drogi.

75. O mało, dla sprawy niewiernych, nie rzuciłeś mojej nauki i nie odmieniłeś moich przykazań; to postępowanie zyskałoby ci przychylność u nich.

76. Gdybym nie umocnił serca twego, byłbyś może uległ ich żądaniom.

77. Gdybyś poszedł za nimi, doznałbyś za życia i przy śmierci nędzy najokropniejszej, i nie uniknąłbyś gniewu mojego.

78. O mało, żo nie rzucili w twą. duszę przestrachu i nie zmusili cię do ucieczki z Medyny; oniby tam długo nie pozostali.

79. Oto prawa dane dla Proroków którzy cię poprzedzili, a prawa moje są. niezmienne.

80. Módl się od zachodu słońca aż do nocy, czytaj Koran o świcie, a Aniołowie będą świadkami twych modlitw.

81. Czytaj Koran przez część nocy, to podwyższy twe zasługi, a Pan ciebie na miejsce chwały podniesie.

82. Mów: Panie! niechaj prawda przewodzi wejściu mojemu i wyjściu także, okryj mię tarczą Twojej Wszcchmocności.

83. Mów: Prawda się okazała, a kłamstwo jak lekka para znikło.

84. Wierni, znajdą dla siebie w Koranie uzdrowienie i łaski Pana; niewiernym zaś przyspieszy On zgubę.

85. Człowiek osypany memi łaskami, oddala się odemnie, zahartowany w swej niewdzięczności, gdy zostaje pastwą nieszczęścia oddaje się rozpaczy.

86. Mów: Każden swe żądze uważa za prawe; lecz Bóg zna tego, kto idzie drogą zbawienia.

87. Pytać cię będą o duszę, powiedz: Bóg poznanie jej sobie zachował, a nam względem niej bardzo mało światła dozwolił.

88. Mogę zniszczyć wszystko to com tobie objawił, i moim chęciom oprzeć się nie potrafisz.

89. Miłosierdzie Boskie byłoby twoją jedyną ucieczką; On cię osypał swemi łaskami.

90. Mów: Chociażby się piekło połączyło z ziemią, by wydać podobne Koranowi dzieło, próżne byłyby ich usiłowania.

91. Dałem człowiekowi naukę o jego wszystkich powinnościach, ale uporni w swojem niedowiarstwie, odrzucają światłość.

92. Niewierni wołali, niewierzymy twemu posłaniu, póki nie sprawisz, że wytryśnie z ziemi źródło żywej wody.

93. Lub jeśli pośród ogrodu gdzie drzewa palmowe i winnice rosną, nie utworzysz strumieni.

94. Albo też jeżeli nam nie schylisz niebios sklepienia, jakeś przyrzekał napróżno, lub nie ukażesz Boga i Aniołów.

95. Jeżeli nie zbudujesz złotego domu, lub po drabinie nią wstąpisz do nieba i takbyśmy nie wierzyli jeszcze, pókibyś z tamtąd nic zesłał nam księgi, którąbyśmy czytać mogli. Powiedz im: Chwała Najwyższemu! ja jestem tylko człowiekiem, który został tu do was posłany.

96. Gdy wiara prawdziwa ludziom ogłoszona była, oni wierzyć nie chcieli, i rzekli: czyżby Bóg wybrał śmiertelnika za narzędzie swej woli?

97. Odpowiedz im, gdyby Aniołowie mieszkali na ziemi i gdyby rozmawiali z wami. Anioła posłałby wam.

98. Dosyć mi przeciw niewiernym świadectwa Bożego; On ma oko otwarte na sługi swoje.

99. Kogo Bóg prowadzi, ten prawą postępuje drogą; ci których On obłąkał, nie ujdą zemsty Jego. Zgromadzi ich w dzień zmartwychwstania; ślepi, niemi, i głusi, na czoła upadną, piekło będzie ich mieszkaniem. Jeżeli płomienie wygasną, zapalę je na nowo i ich gorącość podniosę.

100. Doznają tych męczarni, bo nie posłuszni wierze rzekli: możesz być, żebyśmy raz stawszy się kością i prochem, wrócili do życia?

101. Czyż nie widzą, że Stwórca niebios i ziemi, może innych podobnych im ludzi utworzyć i koniec ich dniom naznaczyć? Ta prawda jest niezaprzeczona, ale niewierni upornie przeciw niej powstają.

102. Powiedz; Jeżeli miłosierdzie Boskie odejmie wam bogactwa, nie śmiejcie dotykać ich, zapaleni chciwością.

103. Dałem Mojżeszowi moc zdziałania dziewięciu cudów; zapytaj synów Izraela których był przewodnikiem. Ty w oczach moich, rzekł Faraon, jesteś tylko zwodziciel, otoczony kuglarstwy.

104. Ty znasz, odpowiedział mu Mojżesz, że te cuda mogą być dziełem tylko Pana nieba i ziemi; są to znaki oczywiste, o Faraonie! i dla tego widzę twą nieomylną zgubę.

105. Faraon chciał Hebrajczyków wygnać z Egiptu, a jam go pogrążył w wodach, z częścią jego ludu.

106. Powiedziałem potem synom Izraela: mieszkajcie na ziemi, a gdy się spełni obietnica życia przyszłego, ja was zgromadzę. Zesłałem wam tę księgę prawdy, prawda ją z nieba przyniosła. Ciebie wybrałem, abyś ogłosił obietnice i groźby moje.

107. Podzieliłem Koran iżbyś go z przestankami czytał; zsyłałem go rozdziałami.

108. Wierzcie lub odrzucajcie jego naukę, gdy ja czytają dla tych, którzy przed jej przyjściem byli oświeceni, kłaniają się ze czcią, wołając: Chwała niech będzie Bogu! który swe obietnice spełnił.

109. Padają na twarz, leją łzy, i radziby powiększać swe połuszeństwo Bogu.

110. Wzywaj Boga! lub wzywaj Miłosiernego, oba te imiona równie są piękne. Nie módl się zbyt głośno, ani też zbyt cicho, trzymaj się głosu środkowego.

111. Mów chwała Najwyższemu! nie ma On syna; nie dzieli panowania światem, nie potrzebuje pomocy! Ogłaszaj wielkość Jego.

18. Surah al-Kahf

 [JASKINIA, objawiona w Mekce]

W imię Boga Litościwego i Miłosiernego.

1. Chwała niech będzie Bogu! iż zesłał słudze swemu

2. Księgę, w której nie ma kłamstwa. Aby zastraszyć występnych srogością, a pocieszyć cnotliwych wiernych nadzieją.

3. Aby odróżnić tych, którzy mówią, że Bóg miał syna.

4. To ich mniemanie jest bezzasadne; ich ojcowie w tym samym błędzie zostawali, same kłamstwa z ich ust wychodzą.

5. Jeżeli w naukę twoja nie wierzą, próżne będą twe usiłowania, aby ich do niej nawrócić, a sprawią ci bezpotrzebną boleść.

6. Mieszkania ludzi poprzyozdabiałem, podałem im różne rozkosze, aby ich doświadczać i wiedzieć kto należyciej używa.

7. W proch obrócę wszystko co ziemię ozdabia.

8. Czy uważałeś, że powieść o dzieciach, które się do jaskini schroniły, i o Al-Rakim, widoczny cud przedstawia.

9. Gdy do niej weszli, taką prośbę zanieśli do Boga: Panie! okryj nas cieniem miłosierdzia swego, i spraw, niech słuszność przewodzi przedsięwzięciom naszym.

10. Pogrążyłem ich we śnie głębokim, przez lat bardzo wiele.

11. Potem przebudziłem, aby wiedzieć kto z nich lepiej policzy czas jaki we śnie zostawali.

12. Opowiadam tobie prawdziwą ich historję; te dzieci wierzyły w Boga, i ja umocniłem ich wiarę.

13. W ich serca włożyłem stałość; gdy oddając hołd prawdzie mówili: Bóg nasz jest Panem nieba i ziemi, żadnych innych nie będziemy wzywać, bobyśmy byli bezbożni.

14. Ludzie kłaniają się swoim bałwanom, my im odmawiać będziemy czci dopóty, dopókiby nam nie okazali wyraźnych znaków swojej potęgi. Cóż może być bezbożmejszego, jak zadawać kłamstwo Bogu.

15. Oddalmy się od niewiernych, póki nie wrócą do czci jednego Boga, schrońmy się do jaskini, miłosierdzie Boskie czuwać będzie nad nami i opatrzy nasze potrzeby.

16. Przez cały czas ich pobytu w Jaskini, widziano iż słońce szanowało wnijścia do niej, gdy wschodziło, zginało na prawo swe ogniste promienie, gdy zachodziło, na lewo je zwracało. Ręka Wszechmocnego ten cud zdziałała. Kogo Bóg prowadzi, ten jest na drodze prawdy; kogo zaś obleka, ten nie ujrzy światła i opiekuna mieć nie będzie,

17. Sądzono, że się przebudzili, a oni jeszcze snem byli złożeni; przewracałem ich, z jednego boku na drugi. Ich pies leżał z wyciągnionemi łapami u wnijścia do Jaskini; ktokolwiekby ich ujrzał wypadkiem, uciekałby z przestrachu.

18. Obudziłem ich, i pytali się wzajemnie jak długo zostawaliśmy tutaj; jeden dzień, odpowiadano, albo i mniej jeszcze. Bóg tylko wie, mówili inni, jakeście tu długo byli. Poślijmy którego z nas do miasta z pieniędzmi, iżby nakupił żywności; niech się tam spokojnie zachowa, i zatrzyma tajemnicę o naszem schronieniu.

19. Bo gdy nas tu mieszkańcy zobaczą, ukamienują, albo zmuszać będą, do bałwochwalstwa, i całe szczęście dla nas zgasłoby.

20. Odkryłem ich historję współmieszkańcom, aby widzieli spełnienie obietnic Boskich, bo Jego słowa są niewzruszone. Miasto wiodło o nich spór, nad Jaskinią, ich schronieniem, chciano stawiać świątynie; niebo się nimi opiekowało i wierni, którzy bronili ich sprawy, zawołali: My na tem miejscu wzniesiemy kościół.

21. Będą się sprzeczać o liczbę, wielu ich tam było; jedni powiedzą, było ich trzech, a pies czwarty; drudzy, że było pięciu, a pies szósty; inni jeszcze utrzymywać będą, że było siedmiu, a ich pies ósmy; lecz to jest chęć zgłębienia tajemnicy, o której nikt z was wiedzieć nie może, powiedz im: Bogu tylko wiadomą jest dokładnie ich liczba.

22. Nie mów inaczej, tylko według wskazanej ci nauki, a nie Opowiadaj historji o nich niewiernym.

23. Nie mów nigdy, uczynię to a to jutro., nie dodawszy, jeżeli się tak Bogu podoba. Podnieś ku niemu myśl twą, gdy o nim rzeczy zapominasz, mówiąc: Panie! oświeć mnie, i daj poznać prawdę.

24. Dzieci te zostawały w Jaskini przez lat trzysta i jeszcze dziewięć.

25. Bóg wie dokładnie jak długo tam żyli; skrytości niebios i ziemi przed nim są odkryte; On widzi i rozumie wszystko. Nie ma opiekuna nad Niego; On w sądach swoich pomocnika nie przybiera sobie.

26. Czytaj Koran, który ci Bóg objawił; Jego nauka jest niewzruszoną, nie masz przed Najwyższym schronienia.

27. Bądź pobłażającym dla tych, którzy rano i wieczór wzywają Jego łaski i starają się ją pozyskać, nie odwracaj od nich swoich oczu, by się oddać rozkoszom życia światowego; nie idź za tymi, których serca o nas zapomniały; a którzy za przewodników obrali swe żądze, i swe nierządne namiętności.

28. Mów: Prawda pochodzi od Boga; wolno jest człowiekowi wierzyć, lub w niedowiarstwie zostawać. Roznieciłem na złych ludzi zarzewie, chmury płomieni i dymu. Gdy prosić będą o złagodzenie, podadzą im wodę, która jak miedź roztopiona popali im usta; ten straszny napój będą musieli połykać, i rozciągnięci na łożu boleści, wiecznie pozostaną.

29. Wierzący i trwali w cnocie nie ujrzą tego, aby dobro które dla nich uczyniłem, miało kiedy zaginąć.

30. Osiągną oni ogrody Edenu, po których płyną rzeki; strojni w złociste spięcia, okryci zieloną szatą, utkaną z jedwabiu i złota, miękką lub twardą, przy tem wszystkiem rozkoszne łoża. Taką jest błoga nagroda w kraju rozkoszy.

31. Opowiedz im następujące zdarzenie: Pewien człowiek, posiadał dwa ogrody, zasadzone winnica, otoczone palmami i bogate w różne rośliny. Była w nich obfitość, i sprawiała mu rozkosz.

32. Pośród nich kazałem płynąć strumieniowi; obfity plon miał właściciela wzbogacić, ale się podniósł w pychę, i rzekł do sąsiada: Jestem od ciebie bogatszy, i moja rodzina liczniejsza.

33. Dumny posiadłością swoja, wołał: Nie sądzę, aby moje niwy, mogły być kiedykolwiek zniszczone.

34. Nie wierzę w zmartwychwstanie; gdybym zmartwychwstał, udziałem moim będą bogactwa szacowniejsze od tych.

35. Czyżbyś zaprzeczał, powiedział wierny, bytności tego, który cię z prochu a potem z nasienia utworzył, i który cię uczynił człowiekiem.

36. On jest prawdziwym Bogiem, On jest moim Panem, i ja Mu nie daję równego.

37. Gdy do twych ogrodów wchodzisz, nigdyż nie powiesz: Stanie się podług woli Bożej, On jeden posiada siłę; ja mniej mam od ciebie bogactw i dzieci.

38. Ale Bóg może mi dać niwę bogatsza, od Twojej; On może rzucić pioruny na twe żniwa, i w proch znikomy je obrócić.

39. Woda która je ożywia, może wsiąknąć w ziemię, i naprożnobyś silił się, napowrót ją wydostać.

40. Zniszczone zostały ogrody dumnego, z winnic tylko podpory sterczały. Żałował swych dostatków, i rzekł: O gdyby się podobało Panu, jużbym nigdy nie czcił bałwanów.

41. Jego liczni służalcy nie mogli wstrzymać ramienia Wszechmocnego, on siebie nie mógł obronić.

42. W dzień Sądny, w Bogu tylko nadzieja i do niego tylko ucieczka; nikt nad Niego nie umie lepiej nagrodzić, ani doprowadzić do szczęśliwego końca.

43. Opowiedz im tę przypowieść z życia światowego; podobną jest ona do deszczu który zsyłam z obłoków aby użyźnić rośliny, gdy je zrosi, świecą się chwilę, ale posuszą zeschnięte, stają się igraszką wiatrów; moc Boga jest nieskończona.

44. Bogactwa i dzieci, są ozdobą życia, ale prawdziwe dobro które jest Bogu miłem, i za które czeka nieomylna nagroda, są to dobre uczynki.

45. Przyjdzie dzień w którym zniosę góry, i ziemia będzie równiną, zgromadzę wszystkich ludzi, żaden z nich zapomnianym nie będzie.

46. Każdy z kolei stanie przed sądem Boga, który im powie: Stajecie przedemną, tak jakem was utworzył, a sądziliście, że nie dotrzymam obietnic moich.

47. Wszyscy będą mieć księgę w ręku. Bezbożni czytać ją będą ze drżeniem i zawołają: Biada nam! Jakaż to księga! najmniejsze rzeczy są w niej zapisane z największą dokładnością; ujrzą tam wszystkie swe czyny spisane; Bóg w niczem nie zawiedzie.

48. Na głos mój, wszyscy aniołowie dali pokłon Adamowi. Eblis, jeden z genjuszów buntowniczych, odmówił posłuszeństwa. Będziecież szukać u niego i u jego następców pomocy, nie zaś u mnie? To są nieprzyjaciele wasi, biada niewiernym, którzy taki wybór zrobią.

49. Nie wzywałem ich do pomocy, kiedym stwarzał niebo i ziemię: ani kiedy ich samych wywodziłem z nicestwa, nie potrzebowałem pomocy czarodziejskiej.

50. Przyjdzie dzień, iż powiem niewiernym: wzywajcie Bogów waszych; wezwą, lecz nie otrzymają żadnej odpowiedzi; rozleję między nimi rzekę nieszczęść.

51. Zbrodniarze ujrzą, płomienie, w które będą pogrążeni, a wybawiciela mieć nie będą.

52. Rozmaite nauki zamieściłem w Koranie, ale ludzie o wszystko sprzeczają się.

53. Gdy ukazała się prawda, przewrotni jej zaprzeczyli, nie czekali bynajmniej miłosierdzia Boskiego; ale wyrok zapadły na ich przodków, lub widoczna kara, będą nagrodą za ich niedowiarstwo.

54. Posłałem Proroków, by głosili obietnice i groźby moje. Niewierni, uzbrojeni w kłamstwo, przeciw prawdzie walczyli, oni się Śmieli z przykazań i gróźb moich.

55. Możesz być istota bardziej niesprawiedliwa, jako ta która odrzuca naukę Boską; opowiadali sobie i zapominali o złem, które popełniali? Zasłonę na serca niewdzięcznych rozciągnę, ciężar położę na ich uszy, a to iżby niczego nie rozumieli.

56. Napróżnobyś usiłował sprowadzić ich na drogę zbawienia, już oni nie będą nigdy oświeceni.

57. Bóg jest łaskawy i miłosierny; gdyby użył wszystkich swych kar na ich przestępstwa, przyspieszyłby im męczarni; ale obietnice i groźby Jego są niewzruszone. Przyjdzie dzień, w którym nie znajdą schronienia przed gniewem Jego.

58. Przepowiedziałem miastom występnym, które zburzyłem, chwilę ich upadku.

59. Nie zatrzymam się, rzekł Mojżesz do swojego sługi, ani na chwilę, póki nie dojdę do miejsca, gdzie się dwa morza z sobą łączą, iść będę może przez ośmdziesiąt lat przeszło.

60. Skoro tam przybyli, postrzegli, że zgubili swoją rybę, która wróciła się do morza drogą podziemną.

61. Szli dalej, Mojżesz rzekł do sługi swego: przynieś mi jedzenia, doznaliśmy utrudzenia w podróży.

62. Czy uważałeś odpowiedział sługa, co się stało przy owej skale, którędyśmy przechodzili? Zostawiłem tam rybę, a szatan sprawił, żem o niej zapomniał i ona cudownie powróciła do morza.

63. Oto jest, czego żądałem, powiedział Mojżesz, i zwrócili się.

64. Spotkali jednego sługę Bożego: a ten był osypany Jego łaskami, i oświecony Jego mądrością.

65. Dozwól mi iść za tobą, powiedział Mojżesz, abym się nauczył prawdziwej nauki, jaka ci objawiona była.

66. Nie będziesz tyle cierpliwym, odpowiedział mu nieznajomy, iżbyś mógł zostawać zemną.

67. Jakże będziesz mógł wstrzymać się od zapytania mnie o rzeczy, których nic zrozumiesz.

68. Jeżeli się Bogu podoba; zachowam stałość, i posłuszeństwo zupełne.

69. Kiedy mi towarzyszyć będziesz, o żadną mię rzecz nie pytaj, póki ci sam nie powiem.

70. I poszli obaj. Gdy wstąpili do łodzi, sługa Boży, rozbił ją na części. Na cóż, ją rozbił? Zapytał Mojżesz. Abyśmy zginęli; Oto czyn wielce dziwny!

71. Nie mówiłżem tobie, iż nie będziesz tyle cierpliwym, abyś mógł ze mną pozostać?

72. Niech cię to nie gniewa, że zapomniałem o mojem przyrzeczeniu na chwilę, nie wkładaj na mnie obowiązku zbyt uciążliwego.

73. Udali się w dalszą podróż; a gdy napotkali jednego młodzieńca, sługa Boży go zabił. Jakże, zawołał Mojżesz, zabiłeś niewinnego człowieka; wszak on, o żadną nie jest obwiniony zbrodnie? Tyś ją popełnił!

74. Nie mówiłżem tobie, iż nie będziesz tyle cierpliwym, abyś mógł ze mną pozostać.