Part 15
17. Surah al-Isrâ'
[NOCNA
PODRÓŻ, objawiona w Mekce]
W imię Boga Litościwego i
Miłosiernego.
l. Chwała niech
będzie Bogu! który nocą
przewiódł swego sługę z kościoła Mekki, do
kościoła Jerozolimskiego; którego ścianom
błogosławiłem, aby znalazł w nim znaki mojej potęgi. Bóg widzi i rozumie wszystko.
2.
Dałem Mojżeszowi Pentateuchum, aby prowadził synów
Izraela, im zabronili szukać innej potęgi prócz Boga.
3.
W arce zachowałem Noego i jego potomstwo; on był wiernym
sługą.
4.
Przepowiedziałem Hebrajczykom w księgach świętych, że
po dwakroć zepsuci oddadzą, się niesłychanym bezprawiom.
5.
Skoro nadeszła pierwsza epoka, pobudziłem przeciw wam sługi
moje, oni zebrali ogromne wojska; ponieśli wojnę na
łono mieszkań waszych, i sprawdziło się proroctwo.
6.
7..
Cokolwiek złego lub dobrego czynicie, czynicie to sami dla sieble. Gdy
przyszedł drugi okres nieszczęść waszych, nieprzyjaciele
wasi roznieśli między was trwogę, weszli do kościoła
jak pierwszym razem, i zburzyli go.
8.
Bóg, może wam jeszcze przebaczyć, lecz jeżeli
wrócicie do zbrodni, ramie Jego gotowem będzie w was uderzyć.
Piekło będzie więzieniem złośliwych.
9.
Koran prowadzi drogą najbezpieczniejszą; on wiernym zapowiada
szczęście.
10.
On dobroczynnym, ogłasza chwalebną nagrodę.
11.
Niedowiarki, oddani będą srogości kar.
12.
Człowiek zamiast o dobro, o zło prosi, i w swych chęciach jest
gorący.
13.
Noc i dzień świadczą o mocy i potędze Boga. Noc
pokryłem zasłoną,, a oblicze dnia oświeciłem,
iżbyście używali go na dostanie mych darów. Dzień
służy wam do rachuby lat i czasu; wszędzie jaśnieje
piętno mądrości Boga.
14.
Człowiek ptaka swego nosi na szyi, w dzień zmartwychwstania,
okażę mu księgę otwartą,, i powiem mu:
15.
Czytaj tę księgę, i patrz sam na rachunek twych dobrych i
złych uczynków.
16.
Czy będziecie postępować za światłem, czy za
ciemnotą, to sami dla siebie pracować będziecie. Nie
karałem ludów, nim ich nie ostrzegłem, głosem
Proroków moich.
17.
Gdy chciałem zniszczyć które z miast, ostrzegałem pierwej
naczelników ludu, oni trwali w swem zaślepieniu, i słowo moje
spełniło się, miasta w swych gruzach zostały zgrzebane.
18.
W czasach Noego, ileż narodów zniszczyłem, wszystkie
przewinienia ludzkie odkryte są, oczom Przedwiecznego.
19.
Podług woli mojej rozdawać będę dobra ziemskie;
udzielę je temu, kto ich z upragnieniem żądać będzie,
potem niewiernych pogrążę w piekielne zarzewie, gdzie na
hańbę wskazani zostaną.
20.
Kto zapalony żądzą życia przyszłego, wierny,
będzie iść droga, słuszności, ten stanie się
przyjemnym Bogu.
21.
Jednym i drugim, udzielę łask moich, nikomu ich nie
odmówię.
22.
Patrz jakie stopnie ustanowiłem między ludźmi na ziemi; w
życiu przyszłem, wierni daleko większe i chwalebniejsze
posiądą.
23.
Nie dawaj równego Bogu, i nie spoczywaj bez Jego chwały i czynienia
cnoty.
24.
Bóg zaleca ci abyś czcił tylko Jego jednego; On każe ci
być dobroczynnym dla twoich, czy to z nich jedno, czy oboje, przyjdą
do starości. Strzeż się, abyś im pogardy nie okazał i
napomnień nie dawał; przemawiaj do nich zawsze z uszanowaniem.
25.
Bądź dla nich czułym i uległym, i tę modlitwę
zanoś do nieba: Panie! okaż swe miłosierdzie nad tymi,
którzy mię w dzieciństwie karmili.
26.
Bóg czyta w głębi serc waszych; On wie, czy jesteście
sprawiedliwi.
27.
On przebaczy tym którzy się do Niego zwrócą.
28.
Oddawaj twym bliźnim coś im winien, dawaj jałmużnę
ubogim i podróżnym, i nie trwoń nierozsądnie twych
bogactw.
29.
Marnotrawcy, są braćmi Szatana, a szatan był niewiernym Bogu.
30.
Jeżeli nie możesz wesprzeć potrzebującego, z powodu iż
sam błagasz pomocy u Przedwiecznego, przynajmniej przemawiaj doń z
ludzkością.
31.
Nie wiąż twego ramienia do szyi, i nie wyciągaj o ile jest
długiem; a to z obawy, abyś nie został narażonym na
naganę, lub skazanym na żebractwo.
32.
Bóg według swego upodobania, otwiera lub zamyka swe skarby; On
widzi i zna tych, którzy mu wiernie służą.
33.
Niech bojaźń ubóstwa, nie doprowadza was do zabijania
własnych dzieci, ja ich i wasze potrzeby opatrzę; a taki
postępek jest zbrodnią szkaradną.
34.
Unikaj rozpusty, bo jest drogą do zbrodni, a ta prowadzi do piekła.
35.
Nie przelewaj krwi ludzkiej, chyba na dopełnianie słuszności;
Bóg tego wam zabrania. Potomkowie zabitego, będą w mocy
począć, co zechcą z zabójcą, jednakże
zostając sami pod opieką prawa, nie mogą żądać
jego śmierci, boby przestąpili przepisane sobie granice.
36.
Patrz, abyś nie dotknął dóbr sieroty, chyba na ich
ulepszenie, opiekuj się niemi, póki nie dojdą do lat
oznaczonych. Wypełniajcie wasze obowiązki, bo zdacie z nich rachunek.
37.
Mierzcie i ważcie sprawiedliwie, to zawsze lepiej i korzystniej w ostatnim
rezultacie.
38.
Nie starajcie sią zgłębiać tego, czego nie możecie
wiedzieć; zdacie rachunek z widzenia, słyszenia, i z serc waszych.
39.
Nie stąpajcie po ziemi dumnie; ani jej dzielić na połowę,
ani wyrównywać wysokości gór, nie możecie.
40.
Wszystkie takie uczynki są zbrodnią w oczach Wszechmocnego.
41.
Bóg objawił tobie tę naukę, wyjęta, z ksiąg
mądrości; nie dawaj Mu równego, iżbyś okryty
hańbą, nie został wtrącony do piekła.
42.
Czyż powiecie, że Bóg was wybrał za swe dzieci, i że
miał córki, przez obcowanie z aniołami? Możecież
wyrzec takie bluźnierstwa?
43.
Chciałem wytłumaczyć ludziom w Koranie ich powinności; lecz
moja gorliwość, posłużyła im tylko do oddalenia
się od wiary.
44.
Powiedz im, że gdyby byli jacy Bogowie prócz Najwyższego,
usiłowaliby pewnie otworzyć sobie drogę do Jego tronu.
45.
Chwała niech będzie Wszechmocnemu, oddalcie od Niego te
bluźnierstwa.
46.
Siedm Niebios chwali Go, ziemia powtarza tę chwałę, wszystko co
świat ogarnia, głosi Jego wielkość; lecz wy nie
zdołacie zrozumieć ich pieśni. Wszechmocny jest łagodny i
miłosierny.
47.
Gdy będziesz czytał Koran, między tymi którzy
niewierzą w życie przyszłe a tobą, rozciągnę nieprzenikliwą
zasłonę.
48.
Serce ich nią osłonię, iżby nie mogli zrozumieć, a w
uszy ciężar położę.
49.
Gdy z Koranu wykładasz im o jedynym Bogu, oni co prędzej
uciekają od ciebie.
50.
Wiem co myślą, gdy ciebie słuchają; a co ukrywają w
sobie, gdy jedni drugim mówią: wy idziecie za szaleńcem.
51.
Patrz do kogo cię porównywają. Oni są w błędzie
i nie znajdą drogi prawdy.
52.
Możeż to być, mówią niewierni, abyśmy stawszy
się kością i prochem, znowu ożywieni zostali?
53.
Mów im: Choćbyście kamieniem, żelazem lub czemkolwiek
bądź byli, zmartwychwstaniecie. Któż nas powróci
do życia? Ten kto was stworzył po raz pierwszy. Potrząsają
głową, i pytają: Kiedyż to nastąpi? odpowiedz im:
zapewne nie długo.
54.
Wów dzień Bóg was z grobu wywoła; wy Mu odpowiecie głosząc
Jego chwałę; zdawać się wam będzie, żeście
tylko chwilę w nim byli.
55.
Zalecaj sługom moim uczciwość w słowach, aby szatan nie
zasiał między nimi niezgody. On jest jawnym nieprzyjacielem
człowieka.
56.
Bogu wiadomem jest co się kryje w głębi serc waszych; On
może podług upodobania przebaczać wam, lub karać was. Nie
posłałem ciebie na to, iżbyś był ich
obrońcą.
57.
Bóg wie, co jest na niebie i na ziemi; On podniósł
Proroków jednych nad drugich; Dawidowi dał księgę
Psalmów.
58
Mów im: Jakkolwiek wzywaliście Bogów waszych, nie
zdołają, oni odjąć lub odmienić złego
które was czeka.
59.
Te same bogi, do których oni zanoszą, swe modły, o ile
mogą, usiłują iżby się zbliżyć do
Najwyższego. Same czekają, Jego miłosierdzia, i
lękają, się kar straszliwych.
60.
Zniszczę lub srogo ukarzę wszystkie miasta na ziemi, gdzie
zamieszkują niewierni, nim dzień zmartwychwstania nadejdzie; taki
jest wyrok Boga, zapisany w księdze.
61.
Poselstwu twojemu dopomógłbym cudami, gdyby wierzono w te,
które przed tobą zdziałałem. Tamudejczykowie, nic
zabiliż owej cudownej wielbłądzicy, którą im
zesłałem? Na to tylko zsyłałem cuda, aby natchnąć
bojaźnią.
62.
Ogłosiłem tobie, że moc Boża ogarnia wszystkich ludzi;
objawienie, które przez łaskę moją na ciebie
zesłałem, będzie celem pokuszenia, równie jak owo
przeklęte drzewo, o którem już wspomniano w Koranie;
przestraszę niewiernych, ale to tylko powiększy ich błędy.
63.
Rozkazałem aniołom, aby czcili Adama; wszyscy przed nim upadli, Eblis
tylko był nieposłuszny; mamże się kłaniać temu, rzekł,
któregoś z błota ukształcił.
64.
Panie! dodał on, jeżeli odłożysz karę Twą do dnia
zmartwychwstania, zarzucę więzy na potomstwo tego,
któregoś wyniósł nademnie; mało będzie
takich, którzy się wymkną z mych sideł.
65.
Idź, rzekł Bóg, a wszyscy którzy pójdą za
tobą, będą wraz z tobą w piekle i męczarnie
osiągną w nagrodę.
66.
Spraw, niech się ludzie staną posłuszni głosowi twojemu;
napadaj na nich z całemi twemi wojskami; pomnażaj ich bogactwa i
liczbę ich dzieci; pochlebiaj im słodkiemi nadziejami, jednak
wszystkie twoje obietnice będą zwodnicze.
67.
Nie będziesz miał mocy nad mojemi sługami, opieka moja
będzie dla nich bezpiecznem schronieniem.
68.
Waszym Bogiem, wierni! jest ten, którego sprawą, okręta
żeglują po morzu, aby wam obfitość przynosiły. On jest
dla was pełnym dobroci.
69.
Gdy wpośród wód ściga was jakie nieszczęście,
uciekają wówczas daleko Bogi wasze. Jeżeli Bóg was z
niebezpieczeństwa ratuje, jeżeli was wraca na łono rodziny, wy
Go rzucacie, boście niewdzięczni.
70.
Czyż wam się zdaje, że możecie uchronić się od
Jego pocisków? Nie zdołaż On otworzyć przepaść
pod waszemi nogami? lub spuścić na wasze głowy kamieniste
obłoki? Gdzież wówczas znajdziecie ucieczkę?
71.
Jesteścież pewni, że was nigdy nie wyprowadzi na morze,
iżby tam karząc waszą niewdzięczność,
rozpuścił na was ogromne wichry, które was w falach morskich
pochłoną; któżby się znalazł, żeby was
wtenczas wybawić?
72.
Okryłem chwałą dzieci Adama, utrzymywałem ich na ziemi i
morzu, karmiłem czystemi pokarmami, i wywyższyłem nad inne
stworzenia.
73.
Przyjdzie dzień, w którym zgromadzę wszystkie narody Z ich
rządcami; daną będzie każdemu w prawą rękę
Jego księga, i każdy czytać będzie swe czyny, za
które sprawiedliwą odbierze nagrodę.
74.
Kto wtem życiu nie widzi, zostanie ślepym i wprzyszłem, bo
zszedł z prawej drogi.
75.
O mało, dla sprawy niewiernych, nie rzuciłeś mojej nauki i nie
odmieniłeś moich przykazań; to postępowanie zyskałoby
ci przychylność u nich.
76.
Gdybym nie umocnił serca twego, byłbyś może uległ ich
żądaniom.
77.
Gdybyś poszedł za nimi, doznałbyś za życia i przy
śmierci nędzy najokropniejszej, i nie uniknąłbyś
gniewu mojego.
78.
O mało, żo nie rzucili w twą. duszę przestrachu i nie
zmusili cię do ucieczki z Medyny; oniby tam długo nie pozostali.
79.
Oto prawa dane dla Proroków którzy cię poprzedzili, a prawa
moje są. niezmienne.
80.
Módl się od zachodu słońca aż do nocy, czytaj Koran
o świcie, a Aniołowie będą świadkami twych modlitw.
81.
Czytaj Koran przez część nocy, to podwyższy twe
zasługi, a Pan ciebie na miejsce chwały podniesie.
82.
Mów: Panie! niechaj prawda przewodzi wejściu mojemu i wyjściu
także, okryj mię tarczą Twojej Wszcchmocności.
83.
Mów: Prawda się okazała, a kłamstwo jak lekka para
znikło.
84.
Wierni, znajdą dla siebie w Koranie uzdrowienie i łaski Pana;
niewiernym zaś przyspieszy On zgubę.
85.
Człowiek osypany memi łaskami, oddala się odemnie, zahartowany w
swej niewdzięczności, gdy zostaje pastwą nieszczęścia
oddaje się rozpaczy.
86.
Mów: Każden swe żądze uważa za prawe; lecz
Bóg zna tego, kto idzie drogą zbawienia.
87.
Pytać cię będą o duszę, powiedz: Bóg poznanie
jej sobie zachował, a nam względem niej bardzo mało
światła dozwolił.
88.
Mogę zniszczyć wszystko to com tobie objawił, i moim
chęciom oprzeć się nie potrafisz.
89.
Miłosierdzie Boskie byłoby twoją jedyną ucieczką; On
cię osypał swemi łaskami.
90.
Mów: Chociażby się piekło połączyło z
ziemią, by wydać podobne Koranowi dzieło, próżne
byłyby ich usiłowania.
91.
Dałem człowiekowi naukę o jego wszystkich powinnościach, ale
uporni w swojem niedowiarstwie, odrzucają światłość.
92.
Niewierni wołali, niewierzymy twemu posłaniu, póki nie
sprawisz, że wytryśnie z ziemi źródło żywej
wody.
93.
Lub jeśli pośród ogrodu gdzie drzewa palmowe i winnice
rosną, nie utworzysz strumieni.
94.
Albo też jeżeli nam nie schylisz niebios sklepienia, jakeś
przyrzekał napróżno, lub nie ukażesz Boga i
Aniołów.
95.
Jeżeli nie zbudujesz złotego domu, lub po drabinie nią
wstąpisz do nieba i takbyśmy nie wierzyli jeszcze,
pókibyś z tamtąd nic zesłał nam księgi,
którąbyśmy czytać mogli. Powiedz im: Chwała
Najwyższemu! ja jestem tylko człowiekiem, który został tu
do was posłany.
96.
Gdy wiara prawdziwa ludziom ogłoszona była, oni wierzyć nie
chcieli, i rzekli: czyżby Bóg wybrał śmiertelnika za
narzędzie swej woli?
97.
Odpowiedz im, gdyby Aniołowie mieszkali na ziemi i gdyby rozmawiali z
wami. Anioła posłałby wam.
98.
Dosyć mi przeciw niewiernym świadectwa Bożego; On ma oko otwarte
na sługi swoje.
99.
Kogo Bóg prowadzi, ten prawą postępuje drogą; ci
których On obłąkał, nie ujdą zemsty Jego. Zgromadzi
ich w dzień zmartwychwstania; ślepi, niemi, i głusi, na
czoła upadną, piekło będzie ich mieszkaniem. Jeżeli
płomienie wygasną, zapalę je na nowo i ich
gorącość podniosę.
100.
Doznają tych męczarni, bo nie posłuszni wierze rzekli:
możesz być, żebyśmy raz stawszy się kością i
prochem, wrócili do życia?
101.
Czyż nie widzą, że Stwórca niebios i ziemi, może
innych podobnych im ludzi utworzyć i koniec ich dniom naznaczyć? Ta
prawda jest niezaprzeczona, ale niewierni upornie przeciw niej powstają.
102.
Powiedz; Jeżeli miłosierdzie Boskie odejmie wam bogactwa, nie
śmiejcie dotykać ich, zapaleni chciwością.
103.
Dałem Mojżeszowi moc zdziałania dziewięciu cudów;
zapytaj synów Izraela których był przewodnikiem. Ty w oczach
moich, rzekł Faraon, jesteś tylko zwodziciel, otoczony kuglarstwy.
104.
Ty znasz, odpowiedział mu Mojżesz, że te cuda mogą być
dziełem tylko Pana nieba i ziemi; są to znaki oczywiste, o Faraonie!
i dla tego widzę twą nieomylną zgubę.
105.
Faraon chciał Hebrajczyków wygnać z Egiptu, a jam go
pogrążył w wodach, z częścią jego ludu.
106.
Powiedziałem potem synom Izraela: mieszkajcie na ziemi, a gdy się
spełni obietnica życia przyszłego, ja was zgromadzę.
Zesłałem wam tę księgę prawdy, prawda ją z nieba
przyniosła. Ciebie wybrałem, abyś ogłosił obietnice i
groźby moje.
107.
Podzieliłem Koran iżbyś go z przestankami czytał;
zsyłałem go rozdziałami.
108.
Wierzcie lub odrzucajcie jego naukę, gdy ja czytają dla tych,
którzy przed jej przyjściem byli oświeceni, kłaniają
się ze czcią, wołając: Chwała niech będzie Bogu!
który swe obietnice spełnił.
109.
Padają na twarz, leją łzy, i radziby powiększać swe
połuszeństwo Bogu.
110.
Wzywaj Boga! lub wzywaj Miłosiernego, oba te imiona równie są
piękne. Nie módl się zbyt głośno, ani też zbyt
cicho, trzymaj się głosu środkowego.
111.
Mów chwała Najwyższemu! nie ma On syna; nie dzieli panowania
światem, nie potrzebuje pomocy! Ogłaszaj wielkość Jego.
18. Surah al-Kahf
[JASKINIA, objawiona w Mekce]
W
imię Boga Litościwego i Miłosiernego.
1.
Chwała niech będzie Bogu! iż zesłał słudze swemu
2.
Księgę, w której nie ma kłamstwa. Aby zastraszyć
występnych srogością, a pocieszyć cnotliwych wiernych
nadzieją.
3.
Aby odróżnić tych, którzy mówią, że
Bóg miał syna.
4.
To ich mniemanie jest bezzasadne; ich ojcowie w tym samym błędzie
zostawali, same kłamstwa z ich ust wychodzą.
5.
Jeżeli w naukę twoja nie wierzą, próżne
będą twe usiłowania, aby ich do niej nawrócić, a
sprawią ci bezpotrzebną boleść.
6.
Mieszkania ludzi poprzyozdabiałem, podałem im różne
rozkosze, aby ich doświadczać i wiedzieć kto należyciej
używa.
7.
W proch obrócę wszystko co ziemię ozdabia.
8.
Czy uważałeś, że powieść o dzieciach,
które się do jaskini schroniły, i o Al-Rakim, widoczny cud
przedstawia.
9.
Gdy do niej weszli, taką prośbę zanieśli do Boga: Panie!
okryj nas cieniem miłosierdzia swego, i spraw, niech
słuszność przewodzi przedsięwzięciom naszym.
10.
Pogrążyłem ich we śnie głębokim, przez lat bardzo
wiele.
11.
Potem przebudziłem, aby wiedzieć kto z nich lepiej policzy czas jaki
we śnie zostawali.
12.
Opowiadam tobie prawdziwą ich historję; te dzieci wierzyły w
Boga, i ja umocniłem ich wiarę.
13.
W ich serca włożyłem stałość; gdy oddając
hołd prawdzie mówili: Bóg nasz jest Panem nieba i ziemi,
żadnych innych nie będziemy wzywać, bobyśmy byli
bezbożni.
14.
Ludzie kłaniają się swoim bałwanom, my im odmawiać
będziemy czci dopóty, dopókiby nam nie okazali
wyraźnych znaków swojej potęgi. Cóż może
być bezbożmejszego, jak zadawać kłamstwo Bogu.
15.
Oddalmy się od niewiernych, póki nie wrócą do czci
jednego Boga, schrońmy się do jaskini, miłosierdzie Boskie
czuwać będzie nad nami i opatrzy nasze potrzeby.
16.
Przez cały czas ich pobytu w Jaskini, widziano iż słońce
szanowało wnijścia do niej, gdy wschodziło, zginało na
prawo swe ogniste promienie, gdy zachodziło, na lewo je zwracało.
Ręka Wszechmocnego ten cud zdziałała. Kogo Bóg prowadzi,
ten jest na drodze prawdy; kogo zaś obleka, ten nie ujrzy
światła i opiekuna mieć nie będzie,
17.
Sądzono, że się przebudzili, a oni jeszcze snem byli
złożeni; przewracałem ich, z jednego boku na drugi. Ich pies
leżał z wyciągnionemi łapami u wnijścia do Jaskini;
ktokolwiekby ich ujrzał wypadkiem, uciekałby z przestrachu.
18.
Obudziłem ich, i pytali się wzajemnie jak długo zostawaliśmy
tutaj; jeden dzień, odpowiadano, albo i mniej jeszcze. Bóg tylko
wie, mówili inni, jakeście tu długo byli. Poślijmy
którego z nas do miasta z pieniędzmi, iżby nakupił
żywności; niech się tam spokojnie zachowa, i zatrzyma
tajemnicę o naszem schronieniu.
19.
Bo gdy nas tu mieszkańcy zobaczą, ukamienują, albo zmuszać
będą, do bałwochwalstwa, i całe szczęście dla nas
zgasłoby.
20.
Odkryłem ich historję współmieszkańcom, aby widzieli
spełnienie obietnic Boskich, bo Jego słowa są niewzruszone.
Miasto wiodło o nich spór, nad Jaskinią, ich schronieniem,
chciano stawiać świątynie; niebo się nimi opiekowało i
wierni, którzy bronili ich sprawy, zawołali: My na tem miejscu
wzniesiemy kościół.
21.
Będą się sprzeczać o liczbę, wielu ich tam było;
jedni powiedzą, było ich trzech, a pies czwarty; drudzy, że
było pięciu, a pies szósty; inni jeszcze utrzymywać
będą, że było siedmiu, a ich pies ósmy; lecz to jest
chęć zgłębienia tajemnicy, o której nikt z was
wiedzieć nie może, powiedz im: Bogu tylko wiadomą jest
dokładnie ich liczba.
22.
Nie mów inaczej, tylko według wskazanej ci nauki, a nie Opowiadaj
historji o nich niewiernym.
23.
Nie mów nigdy, uczynię to a to jutro., nie dodawszy, jeżeli
się tak Bogu podoba. Podnieś ku niemu myśl twą, gdy o nim
rzeczy zapominasz, mówiąc: Panie! oświeć mnie, i daj
poznać prawdę.
24.
Dzieci te zostawały w Jaskini przez lat trzysta i jeszcze
dziewięć.
25.
Bóg wie dokładnie jak długo tam żyli; skrytości
niebios i ziemi przed nim są odkryte; On widzi i rozumie wszystko. Nie ma opiekuna
nad Niego; On w sądach swoich pomocnika nie przybiera sobie.
26.
Czytaj Koran, który ci Bóg objawił; Jego nauka jest
niewzruszoną, nie masz przed Najwyższym schronienia.
27.
Bądź pobłażającym dla tych, którzy rano i
wieczór wzywają Jego łaski i starają się ją
pozyskać, nie odwracaj od nich swoich oczu, by się oddać
rozkoszom życia światowego; nie idź za tymi, których
serca o nas zapomniały; a którzy za przewodników obrali swe żądze,
i swe nierządne namiętności.
28.
Mów: Prawda pochodzi od Boga; wolno jest człowiekowi wierzyć,
lub w niedowiarstwie zostawać. Roznieciłem na złych ludzi
zarzewie, chmury płomieni i dymu. Gdy prosić będą o
złagodzenie, podadzą im wodę, która jak miedź
roztopiona popali im usta; ten straszny napój będą musieli
połykać, i rozciągnięci na łożu boleści,
wiecznie pozostaną.
29.
Wierzący i trwali w cnocie nie ujrzą tego, aby dobro które dla
nich uczyniłem, miało kiedy zaginąć.
30.
Osiągną oni ogrody Edenu, po których płyną rzeki;
strojni w złociste spięcia, okryci zieloną szatą,
utkaną z jedwabiu i złota, miękką lub twardą, przy tem
wszystkiem rozkoszne łoża. Taką jest błoga nagroda w kraju
rozkoszy.
31.
Opowiedz im następujące zdarzenie: Pewien człowiek,
posiadał dwa ogrody, zasadzone winnica, otoczone palmami i bogate w
różne rośliny. Była w nich obfitość, i
sprawiała mu rozkosz.
32.
Pośród nich kazałem płynąć strumieniowi; obfity
plon miał właściciela wzbogacić, ale się
podniósł w pychę, i rzekł do sąsiada: Jestem od
ciebie bogatszy, i moja rodzina liczniejsza.
33.
Dumny posiadłością swoja, wołał: Nie sądzę,
aby moje niwy, mogły być kiedykolwiek zniszczone.
34.
Nie wierzę w zmartwychwstanie; gdybym zmartwychwstał, udziałem
moim będą bogactwa szacowniejsze od tych.
35.
Czyżbyś zaprzeczał, powiedział wierny, bytności tego,
który cię z prochu a potem z nasienia utworzył, i który
cię uczynił człowiekiem.
36.
On jest prawdziwym Bogiem, On jest moim Panem, i ja Mu nie daję
równego.
37.
Gdy do twych ogrodów wchodzisz, nigdyż nie powiesz: Stanie się
podług woli Bożej, On jeden posiada siłę; ja mniej mam od
ciebie bogactw i dzieci.
38.
Ale Bóg może mi dać niwę bogatsza, od Twojej; On
może rzucić pioruny na twe żniwa, i w proch znikomy je
obrócić.
39.
Woda która je ożywia, może wsiąknąć w
ziemię, i naprożnobyś silił się, napowrót
ją wydostać.
40.
Zniszczone zostały ogrody dumnego, z winnic tylko podpory sterczały.
Żałował swych dostatków, i rzekł: O gdyby się
podobało Panu, jużbym nigdy nie czcił bałwanów.
41.
Jego liczni służalcy nie mogli wstrzymać ramienia Wszechmocnego,
on siebie nie mógł obronić.
42.
W dzień Sądny, w Bogu tylko nadzieja i do niego tylko ucieczka; nikt
nad Niego nie umie lepiej nagrodzić, ani doprowadzić do
szczęśliwego końca.
43.
Opowiedz im tę przypowieść z życia światowego;
podobną jest ona do deszczu który zsyłam z obłoków
aby użyźnić rośliny, gdy je zrosi, świecą
się chwilę, ale posuszą zeschnięte, stają się
igraszką wiatrów; moc Boga jest nieskończona.
44.
Bogactwa i dzieci, są ozdobą życia, ale prawdziwe dobro
które jest Bogu miłem, i za które czeka nieomylna nagroda,
są to dobre uczynki.
45.
Przyjdzie dzień w którym zniosę góry, i ziemia
będzie równiną, zgromadzę wszystkich ludzi, żaden z
nich zapomnianym nie będzie.
46.
Każdy z kolei stanie przed sądem Boga, który im powie:
Stajecie przedemną, tak jakem was utworzył, a sądziliście,
że nie dotrzymam obietnic moich.
47.
Wszyscy będą mieć księgę w ręku. Bezbożni
czytać ją będą ze drżeniem i zawołają: Biada
nam! Jakaż to księga! najmniejsze rzeczy są w niej zapisane z
największą dokładnością; ujrzą tam wszystkie swe
czyny spisane; Bóg w niczem nie zawiedzie.
48.
Na głos mój, wszyscy aniołowie dali pokłon Adamowi.
Eblis, jeden z genjuszów buntowniczych, odmówił
posłuszeństwa. Będziecież szukać u niego i u jego
następców pomocy, nie zaś u mnie? To są nieprzyjaciele
wasi, biada niewiernym, którzy taki wybór zrobią.
49.
Nie wzywałem ich do pomocy, kiedym stwarzał niebo i ziemię: ani
kiedy ich samych wywodziłem z nicestwa, nie potrzebowałem pomocy
czarodziejskiej.
50.
Przyjdzie dzień, iż powiem niewiernym: wzywajcie Bogów waszych;
wezwą, lecz nie otrzymają żadnej odpowiedzi; rozleję
między nimi rzekę nieszczęść.
51.
Zbrodniarze ujrzą, płomienie, w które będą
pogrążeni, a wybawiciela mieć nie będą.
52.
Rozmaite nauki zamieściłem w Koranie, ale ludzie o wszystko
sprzeczają się.
53.
Gdy ukazała się prawda, przewrotni jej zaprzeczyli, nie czekali
bynajmniej miłosierdzia Boskiego; ale wyrok zapadły na ich
przodków, lub widoczna kara, będą nagrodą za ich
niedowiarstwo.
54.
Posłałem Proroków, by głosili obietnice i groźby
moje. Niewierni, uzbrojeni w kłamstwo, przeciw prawdzie walczyli, oni
się Śmieli z przykazań i gróźb moich.
55.
Możesz być istota bardziej niesprawiedliwa, jako ta która
odrzuca naukę Boską; opowiadali sobie i zapominali o złem,
które popełniali? Zasłonę na serca niewdzięcznych
rozciągnę, ciężar położę na ich uszy, a to
iżby niczego nie rozumieli.
56.
Napróżnobyś usiłował sprowadzić ich na
drogę zbawienia, już oni nie będą nigdy oświeceni.
57.
Bóg jest łaskawy i miłosierny; gdyby użył wszystkich
swych kar na ich przestępstwa, przyspieszyłby im męczarni; ale
obietnice i groźby Jego są niewzruszone. Przyjdzie dzień, w
którym nie znajdą schronienia przed gniewem Jego.
58.
Przepowiedziałem miastom występnym, które zburzyłem,
chwilę ich upadku.
59.
Nie zatrzymam się, rzekł Mojżesz do swojego sługi, ani na
chwilę, póki nie dojdę do miejsca, gdzie się dwa morza z
sobą łączą, iść będę może przez
ośmdziesiąt lat przeszło.
60.
Skoro tam przybyli, postrzegli, że zgubili swoją rybę,
która wróciła się do morza drogą podziemną.
61.
Szli dalej, Mojżesz rzekł do sługi swego: przynieś mi
jedzenia, doznaliśmy utrudzenia w podróży.
62.
Czy uważałeś odpowiedział sługa, co się
stało przy owej skale, którędyśmy przechodzili?
Zostawiłem tam rybę, a szatan sprawił, żem o niej
zapomniał i ona cudownie powróciła do morza.
63.
Oto jest, czego żądałem, powiedział Mojżesz, i
zwrócili się.
64.
Spotkali jednego sługę Bożego: a ten był osypany Jego
łaskami, i oświecony Jego mądrością.
65.
Dozwól mi iść za tobą, powiedział Mojżesz, abym
się nauczył prawdziwej nauki, jaka ci objawiona była.
66.
Nie będziesz tyle cierpliwym, odpowiedział mu nieznajomy,
iżbyś mógł zostawać zemną.
67.
Jakże będziesz mógł wstrzymać się od zapytania
mnie o rzeczy, których nic zrozumiesz.
68.
Jeżeli się Bogu podoba; zachowam stałość, i
posłuszeństwo zupełne.
69.
Kiedy mi towarzyszyć będziesz, o żadną mię rzecz nie
pytaj, póki ci sam nie powiem.
70.
I poszli obaj. Gdy wstąpili do łodzi, sługa Boży,
rozbił ją na części. Na cóż, ją
rozbił? Zapytał Mojżesz. Abyśmy zginęli; Oto czyn wielce
dziwny!
71.
Nie mówiłżem tobie, iż nie będziesz tyle cierpliwym,
abyś mógł ze mną pozostać?
72.
Niech cię to nie gniewa, że zapomniałem o mojem przyrzeczeniu na
chwilę, nie wkładaj na mnie obowiązku zbyt
uciążliwego.
73.
Udali się w dalszą podróż; a gdy napotkali jednego
młodzieńca, sługa Boży go zabił. Jakże,
zawołał Mojżesz, zabiłeś niewinnego człowieka;
wszak on, o żadną nie jest obwiniony zbrodnie? Tyś ją
popełnił!
74.
Nie mówiłżem tobie, iż nie będziesz tyle cierpliwym,
abyś mógł ze mną pozostać.